Wczoraj miałam zrobić to ciasto, ale okazało się po raz kolejny, że plany to ja sobie mogę tylko snuć;) Akurat to, że moje wczorajsze plany poszły w łeb nie zmartwiło mnie bardzo, bo dzięki temu mogę sobie teraz pisząc te słowa patrzeć na piękne akwarium. Od kilku lat marzyliśmy, że kiedyś kupimy sobie akwarium, ale zawsze były ważniejsze wydatki i wczoraj późnym popołudniem dostaliśmy wiadomość, że jest do oddania akwarium i to 100 litrowe!!!!!! Z rybkami i prawie całym osprzętem, po prostu cudo;)
Dlatego dzisiaj robię to ciacho, które warto jest spróbować wykonać, jeżeli nie ze względu na smak to ze względu na szybkość robienia ( nie licząc chłodzenia, bo to 3 godziny, ale wykonanie jest bardzo szybkie;).
Składniki na ciasto:
- ciastek ja wykorzystałam Lidl - owskie Sasanki i Florentynki
- 12,5 dkg masła lub margaryny
- 1/2 szklanki orzechów laskowych
- 5 dkg gorzkiej czekolady
Wczoraj cały wieczór spędziłam słuchając muzyki i gapiąc się na rybki, teraz włączyłam piekarnik, aby go nagrzać do 180 stopni C i idę pooglądać rybki;). Ok piekarnik nagrzany, więc wsypuję orzechy na blaszkę i piekę przez 10 minut, po tym czasie orzechy zaczną się łuszczyć. Przesypuję je do ściereczki i pocieram, aby usunąć jak największą ilość łupinek. Teraz do roboty musi się wziąć mój robot kuchenny, wrzucam do niego wafelki, orzechy i mielę na pył.
W rondelku rozpuszczam masło i czekoladę, następnie wsypuje do powstałej masy zmielone wafelki, przekładam całość do formy o średnicy 22 cm. Piekę 10 minut w temperaturze 180 stopni C.
Składniki na masę czekoladową:
- 450 ml śmietany kremówki 30%
- 2,5 łyżki żelatyny
- 1/4 szklanki wody
- 20 dkg gorzkiej czekolady
- 2 jajka
- olejek waniliowy
Żelatynę wsypuje do małego rondelka, zalewam wodą i pozostawiam do spęcznienia na 3 minuty. Po tym czasie całość lekko ogrzewam mieszając, aż do całkowitego rozpuszczenie żelatyny. Dolewam 250 ml śmietany doprowadzam do wrzenia i szybko zdejmuje z palnika, wsypuje rozdrobnioną czekoladę i mieszam, do momentu rozpuszczenia. Dziwię się, bo dzisiaj dzieciaki są spokojne jak nigdy, jednak prawdą jest, że obcowanie z przyrodą uspakaja, krótko mówiąc siedzą i wgapują się jak mamusia wczoraj w rybki;). Ja wykorzystując to, dodaje pozostałe 150 ml śmietany, jajka, olejek waniliowy do masy czekoladowej i dobrze ubijam. Całość chłodzę w lodówce do momentu zgęstnienia, teraz przy mrozach to daje za okno szybciej mi się schłodzi;).
Składniki na masę karmelową:
- ok 30 cukierków toffi lub krówek
- 50 ml śmietany kremówki 30%
To jest ten moment w którym okaże się, czy dzieci zostały zaczarowane przez rybki, otóż krówki pozbawione papierków wrzucam do rondelka i zalewam śmietaną, mieszam, podgrzewając na małym ogniu, do czasu całkowitego rozpuszczenia. Dzieciaki nie usłyszały ściągania papierków z cukierków znaczy czary zadziałały;)
Wykonanie ciasta:
Na spód ciasta przelałam masę karmelową, pozostawiłam na 10 minut, w tym czasie, odganiając się od dzieciaków, niestety czar prysną, gęstą masę czekoladową ubijam mikserem na średnich obrotach na gładką masę i całość wylewam na masę karmelową, wstawiam na co najmniej 3 godziny do lodówki do zastygnięcia, smacznego;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu.