sobota, 31 stycznia 2015

Bezowy torcik




Wiele małych rzeczy może przypominać dzieciństwo tak też jest z ciastami. Ten torcik zawsze będzie mi się kojarzył z moją mamą. Pamiętam, że kiedy go robiła to było to wielkie święto, może dlatego, że nie często on gościł na naszym stole  jest pracochłonny, a moja mama niestety późno wracała z pracy do domu. 
To ciacho zrobiłam od moich dzieciaczków na dzień Babci i wczoraj tak sobie pomyślałam, że kobiety w mojej rodzince są to naprawdę  fajne babki;)
   Moja babcia, która zawsze była uśmiechnięta, pełna energii i nie było dla Niej rzeczy niemożliwych do teraz zastanawiam się skąd Ona brała w sobie tyle optymizmu, mimo tego, że nie miała łatwego życia, chyba górale już tak mają;) To ona nam podrywała chłopaków, a miała już ponad 70 lat, a kiedy stuknęła Jej 80, poprosiła moja siostrę, aby kupiła Jej krem przeciwzmarszczkowy, bo zauważyła pierwsze zmarszczki na twarzy. Była piękną kobietą, która zawsze była zadbana, pięknie pomalowana i pachnąca perfumami. Od kiedy odeszła brakuje nam Jej uśmiechu i radości życia, chociaż ja wiem, że patrzy na nas z góry i mówi nam "wszystko się ułoży".
    Moja mama, kochana i jedyna w swoim rodzaju, nauczyła mnie i moją siostrę szanować ludzi bez względu na ich pochodzenie, wiarę , zawsze powtarza , że trzeba być uczciwym człowiekiem  niezależnie od okoliczności. Jest bardziej zamkniętą osobą niż Babcia ( tą cechę charakteru ma po Dziadku), ale to Jej nie przeszkadza okazywać nam wielkiej miłości jaką dla nas ma. Dzieciaki moje i mojej siostry uwielbiają swoją Babcię dokładnie tak samo jak my uwielbiałyśmy swoją ;)
    No i moja siostra - niesamowity człowiek. Z charakteru podobna jest do mamy ( ja do Babci), zamknięta, ale wie zawsze, kiedy człowiekowi potrzeba podać pomocną dłoń. Stworzyli ze swoim mężem cudowną rodzinę, w której gości miłość i radość z małych rzeczy. Kiedy tak patrzę na ich dzieciaki to wiem, że jeżeli są na świecie tacy młodzi ludzie to ten świat ma jeszcze szansę na przetrwanie.
No i jeszcze ja trochę szalona, raczej uśmiechnięta, chociaż bardzo pokopana przez życie optymistka, która podobnie jak Babcia idzie przez świat z przeświadczeniem, że wszystko w końcu się ułoży. 
I wiem na pewno jedno, że córka mojej siostry i moja kochana Basieńka dalej będą starały się ten świat zmieniać w coś lepszego.......
  
Skąd te moje przemyślenia? Kiedy podobne ciasto przyniosłam do mojej obecnej pracy podszedł do mnie kolega i powiedział "Bardzo dziękuję, za ciasto przypomniało mi ono smak dzieciństwa" i chyba to była najmilsza ocena;)











Składniki na ciasto:

  • 10 białek ( ja w Karnawale wykorzystuje te, które pozostają mi ze smażenia pączków)
  • 420 g cukru
  • 1,5 łyżeczki mąki ziemniacznej
  • 1,5 łyżeczki soku z cytryny

Pierwszym krokiem przy robieniu tego ciasta jest narysowanie na papierze do pieczenia 3 krążków o średnicy ok 24 cm ( ja do tego celu wykorzystuję talerzyk lub pokrywkę) Następnie ubiłam  białka na sztywną pianę, dalej nie przerywając ubijania dodawałam po jednej łyżce cukru (bardzo ważne jest to, aby nie wsypywać jednorazowo dużej ilości cukru, bo zepsuje się nam beza). Na końcu dodałam mąkę ziemniaczaną, sok z cytryny i delikatnie wymieszałam. Masę wyłożyłam na narysowane koła i piekłam 1 godzinę w 140 stopniach C ( termoobieg). Po upieczeniu lekko uchyliłam piekarnik i pozostawiłam do ostygnięcia.( Ja bezę robię dzień wcześniej, aby mogła sobie ostygnąć przez noc)


Składniki na masę:

  • 2 jajka 
  • 6 łyżeczek cukru
  • 300 g masła
  • 400 g masy czekoladowej ( ja najczęściej korzystam z masy kupionej w Lidlu lub Biedronce takie w plastikowych pojemnikach)
  • orzechy laskowe lub migdały 

Rondelek z wodą postawiłam na gaz i podgrzewałam. Jajka wbiłam do miski, dodałam cukier i postawiłam na rondelku. Masę jajeczną ucierałam mikserem podgrzewając na wolnym ogniu do momentu całkowitego rozpuszczenia cukru. Kiedy masa stała się puszysta i gęsta, ściągnęłam miseczkę z rondelka  i pozostawiłam do wystudzenia. W tym czasie masło utarłam na gładką masę, następnie dodałam masę czekoladową i dokładnie wymieszałam  nie przerywając ucierania  dodawałam po jednej łyżeczce ostudzoną masę jajeczną. Na koniec dodałam orzechy lub migdały.


Wykonanie ciasta:

Masę czekoladową podzieliłam 2 części i przełożyłam 3 blaty bezy. Ciasto można od razu zajadać. Smacznego;)


niedziela, 4 stycznia 2015

Tort Spongebob

Mój maluch w grudniu skończył 4 latka i zarządził, że chce na urodziny tort Spongboba, myślałam że mi dziecko odpuści, bo za kilka dni miały być Święta, a oczywiście dzieci chciały piec pierniczki, no i dla świętego spokoju powiedziałam :" wy z tatusiem będziecie wycinać pierniczki, a mamusia zrobi Ci tort" i to był mój błąd. Adaś to bardzo pamiętliwe dziecię, więc w sobotę o 6 rano była pobudka z okrzykiem dzisiaj mama robi mi tort , a my wycinamy pierniczki. 
Oczywiście skończyło się na tym, że ja robiłam tort , maluchy troszkę powycinały pierniczków,a potem rodzice musieli wszystko po nich kończyć. 

Ciasto to biszkopt z masą z bitej śmietany z czarnymi porzeczkami, ozdobione wszystko jest masą maślaną.

Tort basen.

Ten tort powstał jeszcze w lecie, ale jakoś nie miałam okazji zamieścić go na blogu. Ciasto miało być niezbyt słodkie, dlatego wybór padł na sernik na zimno na biszkopcie. Zależało mi na tym, aby tort nie był zbyt ciężki, dlatego masa serowa została połączona z bitą śmietaną na mleku.






Tort Jeżyk

W piątek koleżanka poprosiła mnie, abym zrobiła dla Jej synka tort z okazji 3 urodzin. Jubilat ma na imię Jerzy, ale rodzice nazywają go Jerzyk, to tłumaczy pomysł na torcik.
Oto wynik mojej pracy.



Ciasto wykonane jest z biszkoptu, masa serowo-galaretkowa, jeżyki wykonane są z biszkoptu z czekoladową masą maślaną,