Henri de Lubac mówił : "Nawyk i rutyna mają niewiarygodną siłę niszczenia". Niestety dotyczy to także kuchni, kiedy byłam małolatą moim sztandarowym ciastem była Karpatka. Wkradła się niestety rutyna i Karpatka powinna się nazywać depresjami nad Morzem Kaspijskim;) Dlaczego o tym teraz piszę ? dlatego, że kilka lat temu tak samo skończyła się moja dobra passa związana z ciastem drożdżowym. Jednak trwało to do czasu, ponieważ pewnego dnia moja córcia wpadła do kuchni z okrzykiem "Mamusiu jest już program Ewa gotuje" i zaciągnęła mnie przed telewizor, tam właśnie zobaczyłam ten przepis. Ciasto drożdżowe, które zawsze wychodzi i jest po prostu fantastyczne. Polecam!!
Składniki na ciasto:
- 100 g drożdży
- 1 szklanka cukru
- 4 roztrzepane jajka
- 1/2 szklanki oleju
- 3/4 szklanki ciepłego mleka
- 4 szklanki mąki
Wszystkie składniki na ciasto wsypać w podanej kolejności do miski ( nie mieszać! ) i zostawić w cieple do wyrośnięcia na 3 godziny. Po tym czasie dokładnie wymieszać zawartość miski. Można na wierzch pokroić jabłka, lub inne sezonowe owoce, ale bez nich ciasto też jest bardzo dobre.
Składniki na kruszonkę:
- 100 g masła
- 8 łyżek cukru
- 20 łyżek mąki
Piec w temperaturze 200 stopni C ok 50 minut.
Składniki na lukier:
- 1 białko
- 1 szklanka cukru pudru
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu.