Moja córcia niestety po raz kolejny jest chora, dlatego trzeba jakoś wypełnić czterolatce czas pobytu w domu. Najgorsze są wieczory, kiedy dzieciaki są już zmęczone, ale jeszcze mają w sobie tyle energii, aby wykończyć rodziców;) Czyli dzisiaj zarządziłam pieczenie pierników. Zdjęć niestety nie mam, bo pierniki niedotrwały do ozdabiania;)
Przepis jest godny polecenia kilka lat temu znalazłam go na jednej ze stronek, zgubiłam przepis i kilka dni temu szukając strony okazało się, że ona już nie istnieje, a szkoda, bo było na niej bardzo dużo interesujących przepisów na pierniki. W moich karteczkach odnalazłam przepis i jestem bardzo z tego powodu szczęśliwa.
Po upieczeniu pierniczków chcąc je schować do puszki okazało się, że mam jeszcze kilka ubiegłorocznych, po ich ugryzieniu po prostu rozpływają się w ustach!!!!!
Składniki na pierniczki :
- 300 g mąki pszennej
- 100 g mąki żytniej
- 2 jajka
- 130 g cukru pudru
- 100g roztopionego masła
- 100 g miodu
- 1 łyżka przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Wszystkie składniki wymieszać (ciasto bardzo się klei ) w oryginalnym przepisie zaznaczono, aby nie dosypywać mąki, ja mimo wszystko dosypuję ok 2 łyżki mąki. Rozwałkować ciasto na 4 mm (lekko podsypując mąką).
Piec w temperaturze 180 stopni ok 8 - 10 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu.