Ostatnio kupiliśmy banany do paczek mikołajowych i tak się jakoś wyszło, że włożyłam je do spiżarni a nie do prezentów;) No i zostało mi 14 bananów, dodatkowo zostały mi żółtka, więc musiałam zrobić takie ciasto, które pozwoli mi "pozbyć" się obu składników. Podumałam i oto efekty. Ciasto bananowo - czekoladowe i to bez pieczenia;)
Dzięki temu "pozbyłam" się żółtek i 7 bananów z kolejnej siódemki dzisiaj zrobię na kolacje koktajl bananowy z naleśnikami;)
Składniki na masę bananową :
- 3 galaretki agrestowe
- 600 ml wody
- 8 bananów
Banany zmiksowałam na "pulpę" czyli do uzyskania masy bez grudek;) Galaretki rozpuściłam w gorącej wodzie, lekko schłodziłam i wymieszałam z bananową "pulpą". Zostawiłam do stężenia.
Składniki na masę czekoladową:
- 6 czekolad deserowych
- 300 g masła
- 500 ml mleka
- 6 żółtek
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Do rondelka wlałam mleko dodałam mąkę ziemniaczaną, żółtka wszystko wymieszałam i gotowałam tak długo, aż masa zgęstniała. Następnie pozostawiłam budyń do ostygnięcia.
W tym czasie w łaźni wodnej rozpuściłam czekoladę, w drugiej miseczce ubiłam masło na puszysty krem. Rozpuszczoną czekoladę ostudziłam i powoli wlewałam do masła jednocześnie ubijałam masę na średnich obrotach. Następnie dodałam ostudzony budyń i wszystko dokładnie wymieszałam.
Wykonanie ciasta:
- 2 paczki długich biszkoptów z Lidla (ilość jest kwestią gustu, jeżeli ktoś woli to można nie dawać wcale biszkoptów)
Blaszkę o wymiarach 28 x 36 cm wyłożyłam folią spożywczą na dnie rozłożyłam biszkopty, które wcześniej lekko zamoczyłam w baaaaardzo słabiutkiej kawie tylko po to, aby biszkopty nie były za suche, a następnie wylałam na nie stężałą masę bananową. Ułożyłam na niej kilka biszkoptów i wylałam na nie masę czekoladową. Całość pozostawiłam do schłodzenia. Smacznego;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu.